Nie chcę być bankierem Posłem być chromolę Mam jedno marzenie Chcę zostać idolem Żeby na mój widok Zgrabne nastolatki A także ich matki Dostawały czkawki Wzrost mam dość nikczemny Urodą nie grzeszę Talentem wokalnym Także się nie cieszę Lecz tak
Przypisane artukuły:
W półcieniu
Schowajmy się razem w półcieniu skojarzeń Nie róbmy nic więcej – po co nam?
List do Robinsona
Wymyśliłam cię mój Robinsonie Chyba szatyn i oczy zielone Naturalnie wrażliwy i czuły „Stań się” rzekły gitary mej struny Za czwartym zakrętem I za drugą górą Gdzie się dach optymizmem zieleni Igłą kompasu – sercem Znajdziesz mnie, jeśli zechcesz Robinsonie
Tak niewiele
Kiedy cisza Cię wypełni Jak w klepsydrze drobny mak Daj się ciszy zakorzenić Bólem samotności w nas Potem się wsłuchajmy w siebie Po powieki aż do warg Poczujemy grawitację Chęć zbliżenia dwojga ciał Posłuchajmy razem ciszy Liczmy gwiazdy raz po
Prowincjonalne disco
Kiedy on mnie ścisko W rytm muzyki disco To mom takie dreszcze Żebym chciała jeszcze Gdy dotknie pośladka Jędrna ręka Władka Dała bym mu wszystko Przy muzyce disco W naszej małej wiosce Dzisiaj dyskoteka Bawimy się dobrze Bo zerżnięty rzepak
Marsz Panny S
Kiedy nam miedzią się powloką Do góry podniesione czoła Pierś nasza niby akordeon Triumf na cały świat obwoła Spiżowo będą wyglądały Jak u Lenina niegdyś z huty Nasza paradna już na co dzień Do wyższych celów wdziane buty ref. Pam