Czasem nocą na tapczanie Coś się budzi niespodzianie I atrament się rozlewa czernią ścian A papieru kartka biała Zasnąć znowu nie pozwala Z Morfeuszem grę w pokera zacząć czas W kłębki myśli pajęczynę Zaplątany przez godzinę Sam już nie wiesz,
Sposób na poezję
