Nie chcę być piękny Bycie pięknym jest męczące Zwłaszcza po pięćdziesiątce A gdybym był kobietą To już bym sobie żyły przeciął I to jest mój Nihilizm bluuus Totalnej negacji guz Nihilizm blues Nie chcę być bogaty Być bogatym jest męczące
Niewidzialni
Bez oddechów i bez gestów Bez problemów i bez słów W środku lata, w końcu zimy Zabłąkani w świecie Z potarganym sercem Uśmiechniętą twarzą Z pogubioną myślą Głową pełną marzeń Niewidzialni, nietykalni Bez problemów więc bez łez Wszyscy śmieją się
Nieśmiała
Już dojrzewam tak jak owoc w sadzie I dorosła już będę niebawem Kształty mi się okrąglą zalotnie A najbardziej górno – przednio i bocznie Przyglądają się mym wdziękom chłopacy I to jeszcze ci ze starszej klasy Myśli im się rumienią
Niepotrzebni ludzie
Niepotrzebni ludzie noszą szare ubrania Buty jak księżyc w nowiu koślawe Niepotrzebni ludzie chodzą skrajem chodnika Wzdłuż muru, albo bramy straceń Niepotrzebni ludzie mają raka lub kaca Co ich gryzie od środka, choć pozornie zdrowi Niepotrzebni ludzie, wiatrem potrącani Bez
Nienormalni
Kto to jest, dziwią się Kiedy śpi, co on je Znika gdzieś, zjawia się Patrzy w dal, marszczy brew Ma swój świat, czort go zna Ciało tu, dusza tam Pytasz gdzie, śmieje się Zmienia świat w dziwny wiersz Nienormalni Liczą
Nie żałuj dnia
Ref. Nie żałuj dnia, doczekaj nocy Gdy skryje mrok, poczujesz głód warg To będzie jak, płomienia dotyk Rajskiego jabłka w ustach smak Nie żałuj dnia, doczekaj nocy Gdy skryje mrok, poczujesz głód warg To będzie jak, płomienia dotyk Rajskiego jabłka