Znów zbłądziłam, pogmatwałam życia szlak
Gdzieś w dżungli zdarzeń, pośród pni
Nie mogę trafić do twoich drzwi
I stoję sama, swój cień
Zbłąkana ćma w zbyt pogodny dzień
Schować się gdzieś, przez czasu choć kęs
Spłoszone myśli, w sens złożyć znów chcę
Nie dać się zjeść
I czekać aż SOS –
Lęku wiersz –
Wystuka serca bieg
I twój niesiony wiatrem szept –
Słyszę cię –
Przyniesie spokój mi
Ref.
To nie jest Harlequin
To fakt, dokumentalny film
Ból, i najprawdziwsze łzy
To sól, w ranie chwil
Jak naprawić, jak rozplątać losu nić
To czarna magia, pomóż mi
Twa miękka pewność i ciepły głos
Powie mi – chodź
I zaprowadzisz mnie
Tam gdzie los
Maluje marzeń brzeg
Gdzie nikt
Nie każe bić się w pierś
Kiepski greps
To nie video klip
Ref.
To nie jest Harlequin…