Raz nad wodę przyszły dzieci
Zarzuciły w morze sieci
Bowiem przeczytały wszystkie
Starą baśń, baśń o złotej rybce
Gdy ktoś takie cudo złowi
I życzenia trzy wypowie
To gdy wolność zwróci rybce
Ona prośby spełni wszystkie
Złota rybko, złota rybko
Chcemy by tu było czysto
Niechaj zniknie brud i śmieci
Niech się śmieją częściej dzieci
Niechaj w lesie mech i grzyby
A nie puszki i plastiki
Więcej, więcej trawy, mniej, mniej, mniej betonu
Złota rybko – pomóż, złota rybko – pomóż, pomóż!
Nagle z wody głos dochodzi
Żadnych cudów moi drodzy
Na nic prośby i wołanie
Trzeba wziąć, wziąć się za sprzątanie
Bo te śmieci moi mili
Wyście właśnie rozrzucili
Więc do pracy ruszać żwawo
Będę bić płetwami brawo
Złota rybka