Nie chcę być bankierem Posłem być chromolę Mam jedno marzenie Chcę zostać idolem Żeby na mój widok Zgrabne nastolatki A także ich matki Dostawały czkawki Wzrost mam dość nikczemny Urodą nie grzeszę Talentem wokalnym Także się nie cieszę Lecz tak
Przypisane artukuły:
Zaoknie
Blisko, na wyciągnięcie dłoni Za firankami wyobraźni Istnieje świat, ukryty świat Niepokojąco – niepoważny Gdy werblem w okno dudni deszcz Gdy nuda zieje jak pies w lecie Jak ryba w szybę gapię się W akwarium gdzieś na czwartym piętrze ref.
Prowincjonalne disco
Kiedy on mnie ścisko W rytm muzyki disco To mom takie dreszcze Żebym chciała jeszcze Gdy dotknie pośladka Jędrna ręka Władka Dała bym mu wszystko Przy muzyce disco W naszej małej wiosce Dzisiaj dyskoteka Bawimy się dobrze Bo zerżnięty rzepak
Marsz Panny S
Kiedy nam miedzią się powloką Do góry podniesione czoła Pierś nasza niby akordeon Triumf na cały świat obwoła Spiżowo będą wyglądały Jak u Lenina niegdyś z huty Nasza paradna już na co dzień Do wyższych celów wdziane buty ref. Pam
Mówię do Ciebie cicho
Mówię do Ciebie cicho tak cicho jakbym świecił I kwitną gwiazdy na łące mojej krwi Stoi mi w oczach gwiazda twojej krwi Mówię tak cicho aż mój cień jest biały Jestem chłodną wyspą dla twojego ciała które upada w noc
Song o rozstaniu
Poznałam go, gdy jesień o liście z wiatrem wieczornym grała, va banque. I nie był pierwszym na mojej liście, Panów z którymi poszłabym w Świat. W tym swoim płaszczu śmiertelnie szarym że się rozpływał chwilami w mgle. Nie był bynajmniej