Niebo żaglowców w przeciwną jest stronę
A idą do niego potulne jak łanie
A przecież niedawno z falami na ostre
Toń cięły kilu toporem
Niebo żaglowców pod mewy jest brzuchem
W spokoju gwiazd świeżo wśród morza zasianych
A przecież niedawno masztami przez chmury
Księżyca szczecinę drapały
Bo muszą żaglowce pofrunąć do nieba
Motyle na przestrzał błękitu
Łopocząc żaglami do siebie serdecznie
Przebite symetrią dotyku
I pójdą żaglowce do nieba gdy tylko
Otworzą się tajne głębiny
Bo stworzył Pan wodę, a nad nią powietrze
A człowiek żaglowiec uczynił
Oryginalne nagranie z Klubu Oaza z 1997r (sesja na szpuli) wokal, inst. klaw.: Marek Sochacki git. klasyczna: Jerzy Dziedziczak realizacja nagrania: Jerzy Dziedziczak
Requiem dla odchodzących żaglowców (Niebo żaglowców)