Gdzie świat kończy się na mapie Gdzie krajobraz niezbadany Gdzie jest ptaków zatrzęsienie Gdzie postawił ktoś szlabany Popłyń ze mną gdzieś w nieznane Może tam znajdziemy ciszę Co oddzieli nas od zgiełku Wiersz miłosny nam napisze Płyniemy pod prąd Chociaż
Przypisane artukuły:
Płynę
Za horyzontem został port Głowa jak bania, pęka w szwach Przede mną tylko west i nord A za mną nóż i talia kart Ten facet nie miał żadnych szans Ja, król szulerów, spelun pan Widziałem już niejeden raz Krew tryskającą
Pieśń poszukiwaczy skarbów
Na wyspę pada już blady strach Ocean zbladł, blady jest i wiatr Jak czarny kruk, jak złowieszczy ptak Na horyzoncie zamajaczył znak Piracki bryg, przeraźliwy, zły Fale już tnie, armat szczerzy kły Piracka brać, wszystkich portów śmieć Do szalupy mknie,
Po sezonie (Pierwszy lód)
Słońce w nas się pochowała Ptasich śpiewów naleciało Napluskało wszędzie fali Lata żeśmy nazbierali Płótno z żalu wypłowiało Bo jezioro pociemniało Trzeba wrócić i poczekać Smutek czepia się człowieka Jeszcze w żagle wiatr nasypie nam jesieni Na pokładzie zawiruje liści
Palcem po wodzie
Koleżanko, kolego Przecież deszcz to nic złego Nie ma sensu za szybą się kryć Na podwórzu kałuże Wróżą długie podróże W świat daleki możemy wyruszyć Palcem po wodzie Na złość pogodzie Nim przyjdzie wieczór Dobić do brzegu Wyprawa taka Koło
Ostatni rejs
Dokąd żeglują obłoki Nad Ziemi dnem zawieszone Tak wyważone jak marmur Majestatyczne jak śmierć Dokąd żeglują obłoki Okręty nieokreślone Nisko nad raf widnokręgiem Mewy ostrzega krzyk Dla kogo słychać dzwonu Dźwięk co narasta jak wieża Z kości słoniowej nad brzegiem