Pieśni marynarskie sławią dzielnych kapitanów Opławiają twardą męskość brodatych bosmanów Lecz jest w szantach nie do końca zapisana nuta Nikt dotychczas nie pochwalił pieśnią kuka Jeśli chodzi o kucharza rzecz powszechnie znana Nie docenia jego pracy marynarska wiara Kpią z
Przypisane artukuły:
Rafa
Gdzieś o setki mil Gdzieś o tysiąc chwil Gdzieś o marzeń stos Gdzie nie można dojść Tam gdzie tylko ptak Tam gdzie cichnie wiatr Tam na jawie sen Tam dopłynąć chcę Rafa koralowa Rafa kolorowa Jak tęczowa baśń Nasz podwodny
Radom – shanty
Wody tyle co w kałuży dla okrętów papierowych Białe żagle prześcieradeł na balkonach wiatr wydyma Kapitanów siwobrodych ni w aptece nie uświadczysz Wyją wilki, lecz nie morskie, gdy surowa spadnie zima Ale nocą, gdy nad miastem księżyc rzuci sieć spełnienia
Pożegnanie z wodą
Jesień przegoniła już ptaki Trzciny zbrązowiałe Słońce coraz bardziej się topi W jeziorze zostanie Jeszcze tylko czasem w niedzielę Żagle ktoś postawi Woda wolno zasypia na zimę Cisza błogosławi Zaśnij wodo, jutro lód W obręcz skuje cię mrozową Nie zostanie
Powrót
Kiedy wracasz z wyprawy Światła portu już lśnią I na brzegu ktoś czeka Abyś zeszedł na ląd Serce biegu przyspiesza W oku kręci się łza Raz ostatni przemierzasz Pokład statku, bo tam … Stoi bluszczem spowity Niewidoczny bo noc Twój
Powitanie Wiosny
Wiosna – przyleciały już ptaki Łąka się zieleni Słońce coraz mocniej przygrzewa Śpią kaloryfery Bardziej kruche i coraz cieńsze Okowy lodowe Już niedługo taflę wody Zmarszczy wiatru powiew Zbudź się wodo, ciepły wiatr Obręcz rozkuł już lodową Nie zostanie nawet