Były góry, w górach źródło W błękit tryskał zdrój Po kamykach, w dół pomykał Strumyk, bul, bul, bul Spotkał brata, który spadał kroplą gdzieś ze skał Hej, popłyńmy dalej razem Raźniej będzie nam Hej swoboda Płynie woda, Płynie kędy zechce
Przypisane artukuły:
Wisły wstęgą połączeni
Z Beskidu zboczy spływa źródlana Między wzgórzami wody swe toczy W dzień złotą słońca falą wezbrana Nocą gwiazdami świeci nam w oczy Płynie od zawsze, mocna i chłodna Tratwy i łodzie niesie jej nurt Łączy nas wszystkich piękna i mądra
Więcej żagli
Na białej kartce żagla Pragnę napisać wiersz Zakląć przestrzeni błękit I zabłąkany dzień A szmer wolności ukryć Wśród niewidzialnych fałd I w nierealną podróż Odpłynąć z prądem fal Więcej żagli Gdy wiatr gna Więcej żagli Płynąć czas Więcej żagli W
Wielki spokój
Zagoniony setką spraw Jak na brzegu tłusty karp Łyk powietrza z trudem łapiesz aby żyć Nie masz szans na lepszy świat Choćbyś nawet potem srał Bo złe miejsce i czas podły dane ci Spróbuj więc pewnego dnia Zbuduj łódź i
Tylko morze
Odpłynąłeś za horyzont Blednie obraz twój w pamięci Ale dla mnie w każdej chwili Jesteś skarbem , mym największym Na twój powrót ustroiłam W świeże kwiaty twoje włosy Kiedy wrócisz będzie święto Wspólnych marzeń, zauroczeń Tylko morze Pozna nasze tajemnice
Szantomierz
Tam gdzie niebo kotwiczy przy rynku pochyłym Gdzie czas fotograf przeszłość na chwilę zatrzymał Stara Wisła tam pluszcze u stóp Gór Pieprzowych Co to ich Magellan próżno poszukiwał Tam z Puszczy sosny gonne na maszty żaglowców Cięli drwale patrzący na