Przygarnęłam Cię, w ciepły, letni dzień Przyplątałeś się jak bezdomny pies Nie wiedziałam, że tak przywiążesz mnie Tak złożyło się w horoskopie – wierz Na samotność lek – trzepotanie serc Kiedy dłonie dwie nagle zetkną się I tak będą trwać,
Przypisane artukuły:
Prośba o nieobojętność

Oddalamy się od siebie, cal po calu, dzień po dniu Z winy niepotrzebnych gestów, za pomocą zbędnych słów Budujemy mur ze złości, na nas i na cały świat Puste ścieżki perz zarośnie, kontur bramy skryje mgła Przez dzień cały rozmawiamy,
Niedospana
Może to sen zły jaki Czy niepokoju wiatraki Może samochód widmo Lub wyobraźni straszydło Może aromat kawy A może babskie sprawy Czułej Ofelii nieszczęście A może czas na zamęście Niedospana Nieprzygotowana Ni do życia Ni do bicia Ni do picia
Piosenka Balkonowa
Nie, to nie ja Julia drżąca Balkonowa Czekająca Nie to nie ja Oswojona Zaklepana Znaleziona Nie, nie, nie, nie Nieostrożnie mnie dotkniesz Rękę sobie potniesz Palce pokaleczysz Duszy nie uleczysz Ujemne bioprądy Czy brunet, czy blondyn Wnet pogrążą mnie Nie
Najszczerzej
Bądź ze mną szczery aż do bólu Bądź ze mną szczery aż do kości Nie cukruj, nie mam pięknym słowem Lepiej jak owcza wełna szorstkim Bo dla mnie prawda znaczy wiele Jest jak modlitwa w trudnej chwili Tylko nic więcej
Walczyk Sandomierski
wstęp -CGFG/2x C/3x C G C Kto ,to miasto wyczarował C F C Z jakiej baśni je zabrano a E Może stworzył je cukiernik C F G I mgieł lukrem pokrył rano C G C Może je malował pędzlem F