Były góry, w górach źródło
W błękit tryskał zdrój
Po kamykach, w dół pomykał
Strumyk, bul, bul, bul
Spotkał brata, który spadał
kroplą gdzieś ze skał
Hej, popłyńmy dalej razem
Raźniej będzie nam
Hej swoboda
Płynie woda,
Płynie kędy zechce
Nie zatrzyma
Nawet zima
Wody, gdy ta nie chce
Po dolinie, woda płynie
Rzeczka pośród wzgórz
Przeźroczysta, chłodna, czysta
Pstrąg poluje tu
Gdy dwie rzeczki, sąsiadeczki
Jęły plotki pleść
Już się więcej nie rozstały
Razem płyną gdzieś
Hej swoboda…
Po nizinie rzeka płynie
Silna niby żubr
Na swym grzbiecie łodzie niesie
W głębi duma sum
Czeka na nią już Ocean
Władca słonych wód
Wpada rzeka wprost w objęcia
Księcia – będzie ślub !
Hej swoboda…
data pliku: 24.04.2009, 09:40
Wodny świat