Myślę, że to był sen
Na jawie pewnie – o nie
Nie zdarzył by się cud
Ty nie stałbyś obok tu
Marzenia, to jest narkotyk dla dwojga serc
Więc na razie śnię, z Tobą w tle
Patrzysz, uśmiechasz się
Jak dobrze mi w tym śnie
Bo tylko Ja i Ty
Zamknięte dla obcych drzwi
Za oknem gwiazdy, na szczęście milczą po grób
I nie widzi nas, wścibski tłum
Ja wiem -to sen, już dzień
Za szybą ptakiem śpiewa gdzieś
Budzi mnie
By cię rozjaśnić w mgłę
Unieść w górę w bezmiar chmur
Bo obok mnie jak cień
Wspomnieniem możesz pozostać tu
Z brzaskiem dnia
Cóż taki jest los, bieg snów
Trzeba wstać
Trzeba wstać
Dlatego kocham
Noc ciemną materię snu
Jak w pajęczą nić
Chwyć mnie, chwyć
Ćmę w objęcia weź
W moim śnie
W moim śnie