Lubię patrzeć do góry
Piękny być musi stamtąd nasz świat
Maleńkie kropelki
Kolorowe dwie łzy
To Ja i Ty
Może płaczą obłoki
I z łzy takiej narodzi się ptak
Czy chcesz lecieć ze mną
Do nieba wprost
Jak dziecięcy głos
Polecimy w górę jak ptaki
Polecimy w górę jak puch i srebrna mgła
By wolności rozpiąć suwaki
By z nieba ją wypuścić na świat
I niech gna
Pofruniemy gdzie chmury
Rzeźbi co dzień artysta pan wiatr
Ulotne figury
Co zmieniają swój kształt
Bo biegnie czas
Mamy skrzydła u ramion
Wykorzystać je trzeba za dnia
By cieszyć się światem
By poznać go
Nim nastanie noc
Polecimy w górę jak ptaki
Polecimy w górę jak puch i srebrna mgła
By wolności rozpiąć suwaki
By z nieba ją wypuścić na świat
W górę jak ptaki
Nim nastanie noc
I minie dzień
Jeszcze w górę
Nim przegoni nas cień
Polecimy w górę jak ptaki
Polecimy w górę jak puch i srebrna mgła
By wolności rozpiąć suwaki
By z nieba ją wypuścić na świat
(I niech gna)