Bądź ze mną szczery aż do bólu Bądź ze mną szczery aż do kości Nie cukruj, nie mam pięknym słowem Lepiej jak owcza wełna szorstkim Bo dla mnie prawda znaczy wiele Jest jak modlitwa w trudnej chwili Tylko nic więcej
Przypisane artukuły:
Walczyk Sandomierski
wstęp -CGFG/2x C/3x C G C Kto ,to miasto wyczarował C F C Z jakiej baśni je zabrano a E Może stworzył je cukiernik C F G I mgieł lukrem pokrył rano C G C Może je malował pędzlem F
Requiem dla odchodzących żaglowców (Niebo żaglowców)
Niebo żaglowców w przeciwną jest stronę A idą do niego potulne jak łanie A przecież niedawno z falami na ostre Toń cięły kilu toporem Niebo żaglowców pod mewy jest brzuchem W spokoju gwiazd świeżo wśród morza zasianych A przecież niedawno
Kochankowie
Zdarzyło się na samym końcu świata W centralnej Polsce , gdzie na stacjach drzemie czas Choć przyszło żyć im w przysłowiowo trudnych latach Kochali się , trochę banalnie, prosto tak On jej darować chciał pół Ziemi i pół Nieba I
Kołysanka dla dorosłej

Zanim skończy się dzień I otuli śmierć snu Zdejm sukienkę, swój cień I do szafy ją złóż Odklej uśmiechu lep Niepotrzebna ci twarz Tu nie widzi nikt, że Szminka ma krwawy smak ref. Minął dzień jak codzień Przeszedł jak przechodzień
Zaklinanie słowem
Zawieszone gdzieś w przestrzeni Niewidzialne stop w oddechu Dźwięczy tysiąc w nim odcieni Struną płaczu, brzękiem śmiechu Zatrzymuje myśli drganie W wizje zmysłom udzielane Gdy prawdziwe niech się stanie I na wieki wieków pamięć ref. Słowa, słowa, słów peleton Słowa,

