Pojawiają się znienacka Przemkną szybko- już ich nie ma Noszą długi wąs sumiasty Jak prezydent i laureat Nocne, szare eminencje Nadrealni dygnitarze Po pokojach się rozłażą Demokracji pieczeniarze Karaluchy, karaluchy Napychają sobie brzuchy Gdzie coś darmo, gdzie częstują Konsumują, konsumują
Przypisane artukuły:
Prowincjonalne disco
Kiedy on mnie ścisko W rytm muzyki disco To mom takie dreszcze Żebym chciała jeszcze Gdy dotknie pośladka Jędrna ręka Władka Dała bym mu wszystko Przy muzyce disco W naszej małej wiosce Dzisiaj dyskoteka Bawimy się dobrze Bo zerżnięty rzepak