W moim mieście jeden most Wiedzie w cztery świata strony Ślepych ulic perspektywy Labirynty nieskończone Mury domów gryzie kurz Szarzy ludzie, wątłe sprawy I autobus, który zwiał Za widnokrąg, jak najdalej Tu w Weronie, gdzie Szekspir nie spał, ani nie
W Weronie
