Gdy kosza Ci da dziewczyna Twa
Z godnością znieś to i nie płacz
Nadejdzie czas gdy Ty będziesz cool
A wtedy powiesz tak
Jestem nieprzemakalny facet
Ja jestem dla Ciebie wprost Iron Man
I choć mnie prosisz – ze mną bądź
Z uśmiechem rzeknę – to był błąd
I Cię zostawię samą zemsty świadom
I choć wylejesz sagan łez
Będę nieczuły jak zły leszcz
I w dal odejdę z twarzą dumnie bladą
Gdy passa zła już za długo trwa
Gdy czujesz się jak wymięty dres
Gdy życie gna a Ty stoisz z boku jak pętak
Daj sobie na luz, przed losem nie pękaj
I pomyśl sobie – jestem cool
Zadziwię wkrótce świata pół
Panienek tłum poniesie mnie na rękach
I choć na razie nie wiem jak
Będę idolem bo chce tak
I na plakatach będą moje zdjęcia
Gdy wahasz się jak postąpić masz
I problem co zrobić dalej
Gdy Ci na czole znów zakwitł pryszcz
W kieszeni ciągle niż
Gwiżdż, gwiżdż, gwiżdż na pryszcz
Gdy forsy brak także sobie gwiżdż
Bo gwizd Twój problem rozwiąże w mig
Gwizdaj na wielki świat
Mocno jak halny wiatr
Chociaż innym nie w smak
Ty gwizdaj jak ptak (tu teraz niech Piotrek coś zagwizda)
Niebieski ptak