Z połowy lat 90-tych zachowałem kasety z naszymi nagraniami, zrobionymi z różnych okazji. Cześć z nich była zrealizowana na magnetofonie 4 śladowym YAMAHA, który czasem pożyczaliśmy od Grześka Fijałkowskiego. Jak na tamte czasy, dawał on całkiem spore możliwości nagrywania nie na tzw. setkę, tylko na ślady. Dawało to możliwość dostosowania terminu nagrania do wolnego czasu danej osoby. Zachowałem te oryginalne kasety pomimo, że nie ma już działającego sprzętu na którym dałby się je odtworzyć. Technicznie problem sprowadza się do dwóch zagadnień: prędkość prowadzenia taśmy była tam dwa razy większa niż w zwykłym magnetofonie, bo 9,5 cm na sek oraz czterośladowa głowica pewnie od mechanizmu autorevers, czyli dwóch „górnych” śladów nie da się odtworzyć na normalnym magnetofonie.
Jakiś czas temu przyszedł mi do głowy pomysł, żeby odtworzyć te kasety na zwykłym magnetofonie a następnie za pomocą dowolnego edytora audio, ścieżki przyspieszyć oraz dwie z nich odwrócić a następnie spróbować wszystkie ślady zsynchronizować. Pomysł wydawał się nie łatwy w realizacji ale jednak wykonalny. Dziś pierwszy raz spróbowałem tej „metody” i dzięki temu udało się odzyskać unikatowe nagrania z 1994 roku z sesji z której nic nie wyszło, bo ślady zostały nagrane ze zbyt dużym pogłosem i nie dało się ich później jakoś akceptowalnie zmiksować.
Po tym długim wstępie czas na nagranie jednej z najpiękniejszych ballad jakie napisał Marek przy współpracy z Grześkiem Fijałkowskim – Polski dzień (Polska bossanova)
Nagranie wykonane w Klubie Oaza w dniach 1-5 IV 1994r Gitara i wokal: Marek Sochacki
Po 26 latach, publikujemy jedyne nagranie piosenki Polski Dzień