Świat za szybą zbudził się i ziewa
Puka do mych drzwi
Rozrzucone myśli czas pozbierać
Poukładać sny
W głąb pamięci więc gdzieś przecieram szlaki
Filiżanką kawy sklejam filmu kadr
I w okruchach śpiących po kieszeniach
Szukam wczorajszego dnia
I myślę, że odnajdę ciebie
Twe delikatne ciepło
I będziesz jak ogrzane mleko
Będę ciebie z filiżanki duszkiem pił
Świat za szybą jak natrętny budzik
Chce do przodu gnać
Powyganiał z domów sennych ludzi
Na codzienny trakt
Nie pozwala schronić się nam w marzenie
Nie pozwala żyć wczorajszym dniem
Do lodówki wiarę i nadzieję
W sercu sopel minus pięć
Lecz myślę, że odnajdę ciebie
Twe delikatne ciepło
I będziesz jak ogrzane mleko
Będę ciebie z filiżanki duszkiem pił / 2 x
data pliku: 05.03.2003, 11:40
Pij mleko