Taka piękna, taka biała Że zakochać się to chwila W śnieżnych gwiazdkach odjechałaś Nie zdążyłem cię zatrzymać Zostawiłaś wizytówkę Pod powieką śni się chwila Pani skrzących zórz polarnych Oślepiłaś, oślepiłaś W jasyr wzięłaś mnie lodowy Mrozisz swej urody tchnieniem I
Królowa śniegu



