Na niepowodzenia Tabliczkę mnożenia Na rozbity nos Na rozwiany włos Na łzy i na śmiech Gdy dokuczy pech Na wszystko co złe To najlepszy lek Ref. Plaster na odciski Obiekt na uściski Studnia cierpliwości Sto funtów miłości Lekarstwo na nudę
Na zdrowie
Oto moi przyjaciele W piątek, świątek i niedzielę Gdy wyglądam jak straszydło Woda, szampon, szczotka , mydło I Kopciuszek, prosto z bajki Odmieniony, czysty, gładki A i zdrowy przy okazji Bowiem boją się zarazki Wody Co z ochotą myje Brudne
Na wznak
Zawsze myślałem, że na świecie Najlepiej żyje się poecie I każdy, kto tej muzy mistrzem Będzie wielbiony jak minister Grono posłusznych urzędników Spełni zachcianki me po cichu Lud rzuci na kolana oba Potęga wiązanego słowa I tak leżę Bo nigdzie
Na smutek
Na pogodę psią Na samotność złą Na niezgody kość Na parszywy los Na głupoty kły Na wróżenie z mgły Na niewiary cierń Na kolejny dzień Na smutek Jest droga i jest wiersz Są słowa i jest deszcz Nadzieja w lepsze
Na skróty
Życie – droga wyboista, meandrami zakręcone Na piechotę przejść je musisz, w którąkolwiek stronę Po wąwozach, w koleinach grzęzną w błocku nasze stopy Krok za krokiem, z głową w dół, w bagażu kłopoty Tak powoli, monotonnie, posuwamy się do przodu
Muszelka
Czy powstałaś z morskiej piany, czy z plakatu Christian Dior Ty z nogami aż do nieba, ściga cię facetów wzrok Idziesz taka doskonała, jak Boticellego miss Która z muszli się wyłania , w podkoszulku de Paris Moja mała muszelka, przywieziona

