Jest jak trawa zielona w dolinie
Uspokaja ci oddech po biegu
Koi wzrok łagodnością koloru
Obiecuje ci wiosnę po zimie
Lecz po chwili smagnięciem po twarzy
Żandarm bólu cię stawia na nogi
Uśmiech ulgi ci w grymas zamienia
Jeszcze nie czas na chwilę wytchnienia
ref.
Nadzieja, pochodna dobroci
Dla dzieci pudełko łakoci
Ampułka lekarstwa na wszystko
Narkotyk dla optymistów
Nadzieja, odtrutka niewiary
Warg lekkie muśnięcie na twarzy
Nasz niezbadany archipelag
Nadzieja na tu i teraz
Tkwi w pamięci jak drzazga pod skórą
Złomek krzyża, co każdy z nas nosi
Brnący z trudem przez zbocza Golgoty
Gdzie nas Pańskie kierują wyroki
Nieuchwytna, lecz ciągle obecna
Podmuch wiatru, co z rąk się wyrywa
I gna chmury brzemienne znad morza
Śnieg stopnieje, będzie trawa zielona
Pierwotnie tą piosenkę śpiewała Madga Dudek, która od niej dostała ksywkę "Nadzieja". Marek razem z Magdą objechali pół Polski i wygrali większość festiwali tą piosenką! Najnowsze wykonanie z 2019r wokal: Emilia Pawłowska, aranżacja: Robert WiórkiewiczSkan oryginalny tekstu, pisanego na maszynie