Moja mama jest artystką
Śpiewa lepiej niż w operze
Zwłaszcza kiedy walczy z nitką
Albo wtedy kiedy pierze
I ja często śpiewam z mamą
Lubię wspólne z nią śpiewanie
Duet z nas wprost nie z tej ziemi
Choć ma tato inne zdanie…
Moja mama to ma głos
Że z podziwu miauczy kot
A z wrażenia wyje pies
Tato, tato, nie krzyw się
Moja mama to królowa
Pełna ciuchów cała szafa
Lubię w szafie pobuszować
Razem z mamą jestem dama
A najbardziej, gdy do sklepu
Wpadną naraz obie panie
Ileż śmiechu i radości
Choć ma tato inne zdanie
Moja mama to ma gust
Umie stroić się i już
I ja przy niej kształcę się
Tato, tato, nie krzyw się
Moja mama gospodyni
Ileż wrzawy w domu czyni
Kiedy z mamą gotujemy
W kuchni szalejemy
Czystość to jest mamy konik
A porządki i sprzątanie
To zbiorowy obowiązek
Choć ma tato inne zdanie…
Razem z mamą ścieram kurz
A ty dywan tato złóż
Wytrzep, nie oszczędzaj się
Tato, tato, nie krzyw się
data pliku: 02.03.2002, 10:42