Każdego dnia, gdy budzę się Przy twoich drzwiach kończę sen Czekam, aż otworzysz je, przytulisz mnie A potem pójdziesz do łazienki Każdy dzień zamienia w piekło się Gdy wychodzisz mówiąc – cześć I nie zobaczę cię aż do jutra… Odchodzisz,
Przebudzanka
