Chcesz do miasta dziewczyno Tam jest świat dla ciebie Choć tam niebo schowane za chmurą Jedź do miasta chłopaku Jest tu panien jak maku I upatrzysz na żonę tu którą Tu i w nocy jest jasno Tu latarnie nie gasną
Przypisane artukuły:
Gdzie jest ziemia
Nieoddzisiejsi, jak z książek starych wytrzepani Jakby żywcem wyjęci z monad idealnych Śmiesznie nazywający rzeczy po imieniu Bez półsłówków, mądrości ćwierćsentencjonalnych Groteskowi Judymi z kopią don Kichota Smętni zbójcy z poezji dawnych romantyków Chórze mędrców nawiedzonych chorobą szlachetną Liczący ziarnka
Gazetowy gang
Sen jak bańka prysł Już zbudził się świt Czarnej kawy łyk Wchodzisz w miasta rytm Bierzesz gazet stos I przeklinasz los Nagle patrzysz – ktoś Śmieje ci się w nos Jakiś obcy typ Miejsce zajął ci Wszedł na twoją street
Fantastyczna Pani
Przyciągasz oczu pełnię pani Jak księżyc wody Oceanii Ciała harmonią płynną wielce Rozpalasz zmysły, budzisz serce Jak liście barwne w październiku Mamią błyskotki twe po cichu I prowokują bezlitośnie Motyle piersi twych bezgłośne Oglądam ciebie do snu Oglądam ciebie do
Europa
Po nadmorskich kwietnych łąkach W szumie traw, zapachu ziela idzie piękna Europa i na wianek kwiaty zbiera na urodę cud królewny patrzy Zeus Grecki bóg Ma zazdrosną żonę Herę Lecz Europa istny cud Ja tu uwieść śliczne dziewczę W tajemnicy
Erotyk z motywem Biblijnym
Miękkim ruchem pędzla wydobyta z cienia Przegięta w łuk Erosa przez lubieżne dłonie Jesteś kształt niespokojny, przypływ i namiętność Białych plam witrażem kolorujesz ciemność Jakich farb pomieszanie odcień twojej skóry Kiedy słońce oświetla twoje piersi strome Jakże cię namalować, jakim