Kiedy jest ci źle Bo na dworze deszcz Nie ma brata ni kolegi Smutny sam w pokoju siedzisz Wtedy miękkie coś Wtula ci się w dłoń Samotności bania pęka Ktoś ląduje w twoich rękach Pluszak – twój przyjaciel Pluszak –
Pluszak

Kiedy jest ci źle Bo na dworze deszcz Nie ma brata ni kolegi Smutny sam w pokoju siedzisz Wtedy miękkie coś Wtula ci się w dłoń Samotności bania pęka Ktoś ląduje w twoich rękach Pluszak – twój przyjaciel Pluszak –
By nikogo nie obrażać, wokół dobro czynić Napisaliśmy Piosenkę o Zupie Maryni Można wszędzie ją zaśpiewać, nikt nie powie – tupet Gdy piosenka traktuje o zupie Nikt nie powie – prowokacja, won ze sceny – swołocz Kiedy o Maryni Zupie
Nie miałeś jeszcze roku Na własne wstałeś nogi Ktoś palcem pchnął, lecz stoisz znów Nie dałeś się upodlić Nie dałeś się Nie dałeś się Nie dałeś się upodlić A potem szkoła, lektur sto Rycerski hufiec zbrojny Uczył jak z życiem
Budzi się co rano nie nasz dom Zza firanek ziewa do nas dzień I stajemy naprzeciw minutom Starsi o miniony dzień Jest poranna herbata i chleb Z dziękczynnym wersetem sera Epos stołu szeroki jak zdanie Gościnności nam szczodrze udziela Bladym
Ja nie kocham wiosny niestety Dla mnie wiosna, jak tłuste kotlety Śnieg topnieje, taki biały i śliczny Czas się robi anginny i grypny Ja nie kocham wiosny naprawdę Mam na wiosnę alergię i chandrę Gdy się koty marcują Kiedy wróble
Świat za szybą zbudził się i ziewa Puka do mych drzwi Rozrzucone myśli czas pozbierać Poukładać sny W głąb pamięci więc gdzieś przecieram szlaki Filiżanką kawy sklejam filmu kadr I w okruchach śpiących po kieszeniach Szukam wczorajszego dnia I myślę,