Kiedy nam miedzią się powloką Do góry podniesione czoła Pierś nasza niby akordeon Triumf na cały świat obwoła Spiżowo będą wyglądały Jak u Lenina niegdyś z huty Nasza paradna już na co dzień Do wyższych celów wdziane buty ref. Pam
Przypisane artukuły:
Przystanek Ziemia Święta

Na Świętej Ziemi materaca Przez sztorm uczucia wyrzuceni Gdzie kołdry fale liżą stopy Dwoje rozbitków, przytuleni Jeszcze w ich głowach brzmią syreny Świat jądro zwiewnej mgły odmienia Jeszcze szalupa ciał złączonych Niesie do lądu przeznaczenia Czy to ten ląd Czy
Dziwnie
Czuję się dziwnie, chyba muszę wyjść z mieszkania Czuję się dziwnie, ktoś mi okna pozasłaniał Czuję się dziwnie, niewidzialny czuję dotyk Czuję się dziwnie, coś mnie kręci jak narkotyk Czuję się dziwnie, ciało nie jest mi posłuszne Czuję się dziwnie,
Mówię do Ciebie cicho
Mówię do Ciebie cicho tak cicho jakbym świecił I kwitną gwiazdy na łące mojej krwi Stoi mi w oczach gwiazda twojej krwi Mówię tak cicho aż mój cień jest biały Jestem chłodną wyspą dla twojego ciała które upada w noc
Song o rozstaniu
Poznałam go, gdy jesień o liście z wiatrem wieczornym grała, va banque. I nie był pierwszym na mojej liście, Panów z którymi poszłabym w Świat. W tym swoim płaszczu śmiertelnie szarym że się rozpływał chwilami w mgle. Nie był bynajmniej
Jak deszcz
Przemieniona w suchą trawę Głosem świerszcza, słońca gniewem Ostra, szorstka i kłująca Nie przytulisz mnie do siebie Kiedyś miękka, kolorowa Jak motyla skrzydeł dotyk Dziś spłowiała w niebo sterczę Dumny badyl, chwastu dotyk Patrzę w górę, a tam chmury Kształty