Barwy jak ze snu wariata Umie chodzić, umie latać Czasem mówi, czasem wrzeszczy Je słonecznik i orzeszki Lecz ma wadę, kto bez wad Acz ta przykra niesłychanie Bo powtarza, durny ptak Co usłyszy i nie kłamie Jak tu z taką
Przypisane artukuły:
Zakręcone nastolatki
Słońce świeci, radio gra Wstawaj! Wstawaj! Szkoda dnia!
Banalny blues
Banalny rytm, banalny tekst, dwója więc Artyzmu nic, wzniosłości też, co to jest Zaśpiewać go, nie trendy, bo to blues Lecz kto go słyszy, ten się w bluesie buja Mocno na boki krok Jakby to był skok w bok To
Motylem byłam
To zdarzyło się naprawdę Czary-mary krótka chwila Wróżka pomachała różdżką I zmieniła mnie w motyla Czuję – czułki mam na głowie I unoszą mnie nad ziemią Skrzydła siedmiokolorowe Tkane najpiękniejszą tęczą Refren: Ach jak fajnie być motylem Mówię wam, ach
Mały odkrywca
Ach ciekawił mnie ten świat Już od najmłodszych lat Chmury, góry zadziwiały Zdumiewał psotny wiatr Na pytania zadawane Co, kiedy, jak i gdzie Odpowiedzi udzielane – Nie marudź, odejdź precz Dociekliwość i ciekawość To do piekła rychły start Ciekawemu nos
Coś we mnie gra
Krąży wciąż jak zły owad Lata brzęczy i cześć Jakiś giez Albo gis nie giez I to nuta to coś A nie zwierz Gra i wciąż spać nie daje W mojej głowie ten gips Jeszcze rytm, Jakby trzepot ćmy Jakiś