Znowu idą święta, Patrz za oknem śnieg Płatki w tan porywa wiatr Pięknie jak we śnie Mróz maluje okna W ażurowy wzór Gwiazdka wręcza nam prezenty Pod choinką znów Ref. Stary rok – hop ! Dzwonią dzwonki sań Wiwat nowy
Przypisane artukuły:
Nocny rejs

Zostaw latarń krąg za sobą Po omacku zejdź na brzeg Wejdź do łodzi ciemną nocą Zanurzony popłyń w cień Nigdzie gwiazdy, ni księżyca W nieskończoność obierz kurs To dla ciebie ta muzyka Jednostajny fali plusk Nieznajome mijasz brzegi Niespokojny ptaków
Nieśmiały blues
Blady świt, o poranku wstaje blues Kawy łyk i za próg wychodzi blues Dokąd idziesz – pytam Nie otworzył ust Milczy blues jak obcy przechodzień Poranny chłód przenika ciało nożem Papieros nam nie starcza za ognisko W zgrabiałe ręce chucha
Nihilizm bluuuus
Nie chcę być piękny Bycie pięknym jest męczące Zwłaszcza po pięćdziesiątce A gdybym był kobietą To już bym sobie żyły przeciął I to jest mój Nihilizm bluuus Totalnej negacji guz Nihilizm blues Nie chcę być bogaty Być bogatym jest męczące
Niewidzialni
Bez oddechów i bez gestów Bez problemów i bez słów W środku lata, w końcu zimy Zabłąkani w świecie Z potarganym sercem Uśmiechniętą twarzą Z pogubioną myślą Głową pełną marzeń Niewidzialni, nietykalni Bez problemów więc bez łez Wszyscy śmieją się
Nieśmiała
Już dojrzewam tak jak owoc w sadzie I dorosła już będę niebawem Kształty mi się okrąglą zalotnie A najbardziej górno – przednio i bocznie Przyglądają się mym wdziękom chłopacy I to jeszcze ci ze starszej klasy Myśli im się rumienią