Słowa: Marek Sochacki  |  Muzyka: Marek Sochacki

Znów kolejna przyszła zima
Burym śniegiem spopielała
Cmentarz krzyżem odznaczyła
Zbladły fotografie w ramach
Znowu jestem starszy o te
Liście na wpół przysypane
Znów sam sobie odpowiadam
Na pytania niezadane

Co zrobiłem, że czasem nad ranem
Coś jak zgaga nie daje mi zasnąć
Nie pisałem donosów na życie
Może tylko zgadzałem zbyt łatwo
Może tylko zbyt łatwo niekiedy
Przymykałem na chwilę powieki
Przez ulice biegłem szybkim krokiem
Może wolniej trzeba było wtedy

Latarń cień za firankami
Niebezpiecznie blisko głowy
Za oknami tłum chochołów
Tańczy Balet Narodowy
Dość tej Polski, szklanki winem
Napełnionej nie wypiję
Ni koszuli Rejtanowi
Rozerwanej nie zeszyję

Inkwizycja własnego sumienia
Z nieczułości naskórek odarła
Rozpalonym do żaru pytaniem
Skowyt prawdy wydarła mi z gardła
Jeszcze chciała by zażyć wolności
Hipokryzja w kajdany zakuta
Tańczę na stole, pijany winem
Flamenco w hiszpańskich butach

To jeden z najstarszych tekstów Marka i jednocześnie jeden z piękniejszych jego "protestsongów". 
Spisany tylko na maszynie. Nie doczekał się przepisania na postać elektroniczną jak zapewne część jego twórczości z początkowego okresu.
Nagranie z dyktafonu z pokoju hotelowego. Prawdopodobnie nagrane w Myśliborzu na SMAKu 2005 - jedyne jakie się zachowało

Taniec Hiszpański
Tagged on: