Kiedy cisza Cię wypełni
Jak w klepsydrze drobny mak
Daj się ciszy zakorzenić
Bólem samotności w nas
Potem się wsłuchajmy w siebie
Po powieki aż do warg
Poczujemy grawitację
Chęć zbliżenia dwojga ciał
Posłuchajmy razem ciszy
Liczmy gwiazdy raz po raz
I choć cisza nieraz krzyczy
To nie teraz, to nie tak
Bliskość gdy oddechem mierzysz
A hałasem bicie serc
Myśli czerń odpływa w niebyt
Światło cię wypełnia wnet
Razem a nie osobno
Tam gdzie króluje dobro
I gdzie anielski puch
Spada z góry do stóp
Duet, dotyku granie
Ust do siebie śpiewanie
Nikt nie słyszy to nic
Da się z tym jakoś żyć
Nie myśl co się stanie potem
Ważne teraz, ważne tu
Potem dialog z Panem Bogiem
Coś mu doniósł anioł stróż
Lecz On dobro, On jest miłość
Wszak u stóp anielski puch
Żeby miękko nam tu było
W gąszczu trawy, w cieniu bzu
data pliku: 30.09.2010, 18:05 Wiadomość z 2 paź 2010 01:40 wysłany od Marka Sochackiego do Patrycji Szubstarskiej "O pierwszej w nocy wleciała muza albo anioł i dał mi natchnienie, wyszła mi śliczna (moim zdaniem) balladka, nagranie jest takie sobie, kabel fatalny, ale melodii sie naucz zrobimy to na żywych instrumentach - gitara, cyja(akordeon) bębenek, może kontrabas albo skrzypce. Drugi ci doślę jutro, bo nie mam już siły nagrywać. Melodyjka prościutka, ale chwytająca za serce."