Za oknami dzień
Wstaje szósta pięć
Już zegara rytm
Eksploduje w krzyk
W mojej głowie sen
W drzazgi rozpadł się
Wiem, że muszę wstać
Z życiem ostro grać
ref.
A przecież przed chwilą
Nie istniał horyzont
Miękki biały kokon – Ja i Ty
I tak dotykamy
Ciał naszych aksamit
Czułą stroną, ciepła co jest w nas
Trzeba wyjść za próg
W obojętny tłum
Co tężeje jak
Betonowa maź
Brakuje Ci tchu
Wrastasz w ludzki mur
By się wyrwać sam
Nie masz żadnych szans
ref2.
Potrzebny Ci człowiek
Co stanie przy Tobie
Twoje imię krzyknie, poda dłoń
Tak runą więzienia
I zmowa milczenia
Tylko kto mi dłoń pomocną da
data powstania: prawdopodobnie 1994r Niestety ta piosenka, nie miała szczęścia... prawdopodobnie nie została nigdzie wykonana publicznie Jedyny jej zapis, to nie skończona wersja z klubu Oaza, prawdopodobnie z 1994r Wokal: Anita Rożek, gitara solowa: Wojciech "Buldi" Dziedziczak, gitara i automat perkusyjny: Jerzy Dziedziczak
Jest do tego stopnia "zapomniana", że nie zachował się jej oryginał z maszynopisu ani nie została później przepisana przez Marka na postać "elektroniczną". Jedyna jej kopia, to ręcznie spisana przez ze mnie na potrzeby skomponowania muzyki:
Za oknami dzień