I kiedy ostatnie słowo Zawaha się jak liść, czy z burzą iść Czy wyniośle trwać Pomyśl, że jutro dzień za firankami… I możesz polecieć…. Tam, gdzieś daleko, na wyspie Jest taki dobry dom Naprawdę, z mgły utkany dla nas sponiewieranych
Akcja – Lato w mieście
Opłotkami przez ogródki Maszerują krasnoludki Już bynajmniej się nie nudzą Podskubują własność cudzą Bloki betonowe w tle Lato w mieście – regae Akcja lato w mieście Idziemy na czereśnie Gospodarz spuści psa Zabawa na sto dwa Gruby – jedz owoce
A kiedy się spotkamy

A kiedy się spotkamy To znikną oceany Jak ptaki pod chmurami Zaczniemy gniazdo wić Ze słów, ze złotych myśli Co tylko nam się przyśni Powstanie dom niezwykły Na progu właśnie my W podwórzu studnia stanie Miłości nieprzebranej Kołowrót dobrych życzeń
A może?
Nie wierzę W przypadkowość kropel dżdżu Nie ufam Muszę dotknąć szczeliny chmur Nie mówię Nim pewności nie zmienię w krzyk Nie przeczę Tak mi trudno bez wiary żyć A może stanie się cud I zakwitnie kamień niewiary Co uśmierzy piekącą
Obłęd
Do świata oszalałych Przyjął mnie Bóg ordynator Będę pensjonariuszem Wielkiego Domu Wariatów Ubrany w jasną piżamę Z rękawem nieco przydługim Nie będę ciężarem dla jednych Ni zagrożeniem dla drugich Spokój, spokój, święty spokój I przepustka raz do roku Nasypali mi
Marek Sochacki – Idzie wielka woda – Biłgoraj 2008 [BSzPŚiPA]
![Marek Sochacki – Idzie wielka woda – Biłgoraj 2008 [BSzPŚiPA] Marek Sochacki – Idzie wielka woda – Biłgoraj 2008 [BSzPŚiPA]](https://mareksochacki.pl/wp-content/uploads/2020/04/7-750x350.jpg)
Nagranie z Biłgorajskich Spotkań z Poezją śpiewaną i piosenką autorską z 2008r. gitara, wokal: Marek Sochacki