Jak liść na wietrze, rysunek we mgle Gdy dotknę zaraz nikniesz gdzieś Bliski o ciepło, odległy o gest Niby na tak, a jednak nie Jak beztroski żart, niewąchany kwiat, jak smuga cienia Plątasz z jawą sny, znikasz by znów być,
Marek z zespołem „Pół żartem pół serio” w Piasecznie na PZPR 2007

Nie bójmy się marzyć
Wiem, nie tak miało być Teraz gniewnie marszczysz brwi I cofnął byś wstecz tych kilka chwil Lecz nie chce słuchać czas Twoich zaklęć ani gróźb, bo zna To co niesie nam biały gołąb dnia Nie bójmy się marzyć, że Znów
Marek w Finale Widowiska „U Bram Niebios”

Za oknami dzień
Za oknami dzień Wstaje szósta pięć Już zegara rytm Eksploduje w krzyk W mojej głowie sen W drzazgi rozpadł się Wiem, że muszę wstać Z życiem ostro grać ref. A przecież przed chwilą Nie istniał horyzont Miękki biały kokon –
Majtki
Pytał raz dziennikarz – zwykły szczur lądowy, co jest najważniejsze na statku żaglowym: czy ogromny szturwał, czy olinowanie. Ktoś mu odpowiedział tak na to pytanie Ref: Najważniejsze majtki x2 Bez nich nie wypłyną na ocean statki Najważniejsze majtki każdy o

