Poległym na pierwszej linii frontu walki z życiem – Fragmenty || Emendingen 1993r






Prawa, lewa, ptaki, drzew Tu Olszyna, tutaj świerk Czarna Hańcza chicho śpiewa Tajemniczą, krętą pieśń Nowy pejzaż za zakrętem Jak Magellan czujesz się Wiosłem w rzece tworzysz wiersze Odyseję wodnych sfer I choć woda Cię zalewa Wszystko mokre a Ty

Nostalgia to jest jesień Smutna jak przemijanie Liście odarte z drzew Spadanie W szpitalu dla wariatów Znów się zwiększyła śmiertelność Wiadomo jesień, depresja Konieczność Kiedy się kończy wrzesień Wiatr wygnał ptaki za morze Za kratą ktoś poruszył się Człowiek Jesienią

sł. Marek Sochacki, muz. Marek Zborowski-Weychman