Dlaczego nie patrzy
Czyżby peszył go mój wzrok
Ot, usiadł na ławce
Liści z wiatrem śledzi lot
A przecież przy drzewie
Parę metrów, nie na wprost
Ja szczerze
W to wierzę
Że popatrzy
W moje oczy
On, tak właśnie On !
Spójrz i nie bój się
Spełni się twój sen
Nie w Weronie
Na balkonie
Julia czeka cię
Co ci szkodzi wstań
Tak to właśnie ja
Twa Izolda
Co pożąda
Ciepła twoich warg
Więc odwróć się nagle
Rusz się ,rusz, no nie bądź słoń,
Liść klonu weź w dłonie
Chodź tu ,chodź i przy mnie siądź
Nic nie mów, nie trzeba
Blisko już przy dłoni dłoń
Tak trzeba
Do nieba
Rusz się nie stój
W jednym miejscu !
Chcesz do raju dojść ?
Przyjdź i nie bój się
Spełni się twój sen
Nie w Weronie
Na balkonie
Julia czeka cię
Co ci szkodzi wstań
Tak to właśnie ja
Twa Izolda
Co pożąda
Ciepła twoich warg
Co robisz ! Odchodzisz ?
Ani waż się i w tył zwrot
Nie maże się marzeń
Nie mów to strzał kulą w płot
Złość zbiera od teraz
Złap swą szansę, zawróć ! Hej !
Słuchaj mnie
Bo jak nie
Wezmę kasztan
I bez wahań
Dam kasztanem w łeb
Wróć i nie bój się
Spełni się twój sen
Nie w Weronie
Na balkonie
Julia czeka cię
Co ci szkodzi wstań
Tak to właśnie ja
Twa Izolda
Co pożąda
Ciepła twoich warg
data pliku: 25.05.2009, 10:28