Magia oczu

Po co szukasz kwiatu paproci
Ciągle patrzysz tylko pod nogi
Asfalt skarbem cię nie ozłoci
Nie odnajdziesz do szczęścia drogi
Usiądź przy mnie na skraju ławki
Pod kasztanem na końcu alei
Popatrz w oczy choćby ukradkiem
Przecież mogę twój los odmienić

Uwierz w magię dwojga oczu
Utoń w ciemnym ich błękicie
Choć przez chwilę włącz fantazję
Poddaj się baśniowej sile
Nie mów, czuj, włącz szósty zmysł
Czytaj z trzepotania powiek
Powróż z chmur i lotu ćmy
Poukładaj przyszłość w głowie

Czarownicą chcę być przez chwilę
Pokierować twą wolną wolą
Sprzedać ci aż do nieba bilet
W tym fotelu tu przy mnie obok
Omotam cię przez zapatrzenie
Omamię źrenic głębią ciemną
Zapachem kwiatu liści szmerem
Siłą nieznaną i tajemną

Uwierz w magię…

Magia oczu