Tak piosenka się zaczyna
Mam na imię Karolina
Piękne, chyba każdy przyzna
Czy kobieta, czy mężczyzna
Zgrabna jestem tez nad podziw
Muszę więc karierę zrobić
Ale jeszcze sama nie wiem
Na ekranie czy na scenie
Lecz na razie lans
Wdzięku tyle mam
Że rywalek sto
Prześcignę, ho, ho !
Śpiewam, tańczę, recytuję
Świetnie – stwierdził to mój wujek
Przy mnie ,proszę was
Blednie światło gwiazd
Mam markowe wszystkie ciuchy
I zazdroszczą mi dziewuchy
Super modne, wprost jak z kina
Tato wiózł je z Wołomina
Kiedy wchodzę w pełnej krasie
To na scenie wszystkich gaszę
Perspektywy mam radosne
Co to będzie jak dorosnę
Lecz na razie…
W szkole katecheta tylko
Kręci nosem na mój widok
Wzrok mu w niebo gdzieś ulata
Chyba jest nie z tego świata
Bo dziś tylko sukces w cenie
Zaczynamy przedstawienie
W głównej roli to Ja właśnie
Szafa gra ! Więc śpiewam ,tańczę
To jest właśnie lans….
Nagranie z archiwum Marka Zborowskiego wokal: Karolina Kamińska