Ktoś lubi lato słońcem bogate Inny zaś wiosnę w kwiatów palecie Eskimos kocha wyłącznie zimę A ja uwielbiam kiedy jest jesień Wtedy do tańca wiatr mnie zaprasza Wśród kolorowych kręcę się ściernisk Fruwam jak nitki babiego lata Które rozrzuca z
Przypisane artukuły:
Fabryka snów
Chcesz się bać? Chcesz się śmiać? Wiśnie rwać? Konno gnać? Duchem być? Wilkiem wyć? Z wieży spaść? Zaraz wstać? ref. Tu, tylko tu! Fabryka snów! Na zamówienie Superzmyślenie Głowa pod koc Na całą noc Zapadasz się W ciekawy sen Lecisz
Dyktando
Trzynastego, w piątek rano Pisać mieliśmy dyktando Polonista niewzruszony Rzekł- nie wierzę w zabobony Wyjąć kartki, długopisy Szepnął głosem jadowitym Ortografia to rzecz święta Niechaj każdy zapamięta Żółw rzeżuchę pożarł świeżą Brzuch okrutnie spuchł od tego Chyba mu potrzebny lekarz
Czas dobrej pogody
Przemoczeni deszczem Porzuceni wiatrem Zwisające z drutów Ostatnie latawce Wolność nam się marzy Bujanie wysoko Kawalkada jeźdźców Bachmaty obłoków A tu pleśń przyziemna Do gardeł nam skacze Więzi grawitacja Niż nad nami płacze Wierzymy że Przyjdzie taki czas Dobrej pogody
Bezsenność
Bezsenność – rana snu Samotność – dialog bez słów Pustka – pokój bez ścian Ciemność – niepewność ram Cisza jak pieśń Połknęła dźwięk Sen poszedł spać Pod cudzy dach Zegar jak szpieg Zakłada sieć Z matni bez dna Wypełza strach
Ballada o ludzkim losie
Powoli się toczy i z wolna rozwija Ballada jak z dymu, ballada jak żmija Ballada posępna jak dola człowieka Podąża do przodu, nie staje, nie czeka Ballada samotna, jak dusza zegara Jak dźwięk pozytywki co grać już przestała Lecz dźwięk