Port to tylko wspomnienie Coraz bardziej ze mgły A samotność to morze Pośród niego gdzieś ty Płyniesz z wiarą w nadzieję Że gdzieś znajdzie się kres Na granicy przestrzeni Będzie nieznany brzeg To twój brzeg To twój los Nowy dzień
Przypisane artukuły:
Brudnoludy
W małych wioskach, miastach dużych Od Hiszpanii do Panamy Żyją sobie Brudnoludy Sprytnie skryte między nami Jak rozpoznać Brudnoluda Gdy się schowa między dziećmi Nie ma wstydu ten łobuziak Wszędzie brudzi, wszędzie śmieci Brudnoludy, Brudnoludy Czy to gruby, czy to
Bossanowa na użytek domowy
W barwę jesienną dom nasz obrasta Nawet mysz polna wraca do miasta Piec się wygrzewa gruby samolub Zły czas musimy przeczekać w domu Snuje się nuta Niby pokuta Za letnie chucie Ostry gwóźdź w bucie Za jęk zmysłowy Areszt domowy
Bosman
Gdyby ktoś mnie spytał Szczerze, bez ogródek Jak na statku zwie się Przenajgorszy czubek Odrzekłbym natychmiast W imieniu załogi Szukaj pan bosmana I natychmiast w nogi Bosman to jest dzwonek Gna na wachtę ludzi Trąba jerychońska Umarłego zbudzi Jego głos
Bohema
To było jak dotknięcie fal minionego czasu Monmatre …dwadzieścia lat, zupełnie inny świat I w kwiatach ulic szlak I My – Ty i Ja W ustach biedy smak I nędzny pokoik Modelka nagich póz Za muzę byłaś tu A on
Blues spóźnionych na ostatni autobus
Zawirował w głowie świat, czas utopił się w kałuży Resztki ciepła kradnie wiatr, zamykają bramy stróże Jeszcze dłonie grzeje żar ostatniego papierosa Biały murzyn usiadł gdzieś, nuci pijanego bluesa Może macie jakiś klej, jakąś nitkę co pozszywa Pogmatwanych uczuć strzęp,