Znów kolejna przyszła zima Burym śniegiem spopielała Cmentarz krzyżem odznaczyła Zbladły fotografie w ramach Znowu jestem starszy o te Liście na wpół przysypane Znów sam sobie odpowiadam Na pytania niezadane Co zrobiłem, że czasem nad ranem Coś jak zgaga nie
Przypisane artukuły:
Zozolinka

Niegłupia, samotna jak palec Wśród mebli, ścian i podłogi Z widokiem na przyszłość za szybą Kolejny papieros, choć szkodzi SOS wypisuje na Google A pająk wiadomość rozsyła Że pustka, że walka ze smutkiem Że czeka, że źle, a czas mija
Latawce – żaglowce
Ptaki lecą do swych gniazd Motyl z kwiatka zaś na kwiat Pszczoła leci tam gdzie ul A do szafy frunie mól Jurek ma starszego brata Co za dziewczynami lata Mój latawiec – dobrze wiem Pożegluje z wiatrem, hen… Dokąd płyną
Las i maluchy
Wiosna, panna zielona W kwiatach, śpiewach i pląsach Wita w lesie maluchy Lisa, dzika, zająca I ptasie żółtodzioby Ciekawie patrzą z gniazd One także niedługo Polecą w wielki świat Ale wcześniej każdy musi U tatusia lub mamusi Zdobyć wiedzę podstawową
Lalkolandia
Hen daleko, za snów horyzontem W kraju marzeń przeciętnych dziewczynek Żyją modnie ubrane i śliczne Lalki Barbi – od wiosny po zimę Nikt nie musi tam chodzić do szkoły I nie trzeba wciąż słuchać rodziców Każdy chłopiec do Kena podobny
Tak, tak (Kto to powiedział)
Kto to powiedział Że najlepiej w świecie młodym być Pewnie nie wiedział Znak zakazu prawie wszędzie tkwi Kiedy każdy krzyczy, że to błąd Gdzie ma biegać wolny, dziki koń Gdzie swoboda, spontaniczny luz Kiedy zewsząd głos – wyhamuj! Stój!!! O