I W mieście gdzie tysiące dusz Gdzie świat bierze się na serio Żyją goście- szkoda słów Co się mienią cyganerią Znają trochę grande monde Wiersze w prasie regionalnej Kiedyś chcieli zbawić świat Dzisiaj żyją dość normalnie Ale gdy księżyca blask
Przypisane artukuły:
Cudowne buty
Aborygen boso chodzi Bo klimat mu sprzyja Hindus butów też nie nosi Nie grozi mu zima Czarnym stopom nic z kamaszy Szewc tam zbankrutował Ja dostaję szewskiej pasji Słysząc takie słowa Buty, buty, buty na obcasie Te za ciasne, może
Blues z Szekspira
Co zrobimy- Julio, moja od przedwczoraj Nasza miłość dziecię wątłe i przedwczesne Trzeba troski nieustannej i opieki Aby chciane się poczuło i bezpieczne A ty patrzysz przez balkonu długie pręty I cytujesz mi, że Dania to więzienie Nie tę sztukę
Co to wolność
Gdy ktoś spyta, co to wolność Gdzie jej szukać, znaleźć gdzie To odmienność, tolerancja Nie mówienie innym – Nie ! Przecież ptaki różne barwy Na swych skrzydłach mają piór W dźwiękach, frazach rozmaitych brzmi ich chór Wolność daje nam skrzydła,
Co to miłość
Pytałam księżyca – co to miłość znaczy? To sztuczka cyrkowa po moim promieniu Kiedy dwoje ludzi naprzeciwko kroczy I staje się jednym w chłodnej nocy cieniu Zapytałam nocy – co to miłość znaczy? To jest gwiazd czekanie na chmury nadejście
Chorujmy
Ciekawe czasy, to najcięższe chińskie przekleństwo Ciekawe czasy, w takich czasach żyć jest nielekko Ciekawe czasy, batem w zadek i wio do przodu Ciekawe czasy, trwa produkcja sztucznego miodu Gdy horyzont rozmywa się w oku Kiedy w sercu nie hormon