Uciekając w powiew snu Twarze w cieniu zanurzamy I po drugiej stronie, znów W kolorowy wir wpadamy Malinowe lody chmur Księżyc kwitnie chryzantemą Mędrzec składa zielnik gwiazd Tylko ciebie jeszcze nie ma Proszę wejdź do mego snu Gdzieś wpół drogi
Ucieczka liryczna – ver. RW
