Dajesz nam Panie skałę wiary
By na niej dom postawić godny
Co nas przygarnie i obroni
Gdy czas okrutny, niespokojny
Twój krzyż oparciem dla nas będzie
Bo wrósł w tę skałę korzeniami
Mamy w nim ufność i opiekę
Pod mocarnymi ramionami
Bo wiara, która cuda czyni
Jest źródłem opatrzności Bożej
Niechaj w nim woda się nie kończy
I niech spragnionym dopomoże
Dajesz nam Panie kwiat nadziei
Subtelny powój – niepozorny
Nie oszołomi tęcza barwy
I nie odurzy zapach wonny
Lecz kruchy powój pracowity
Pnie się do góry bez przystanku
Daj nam w codziennym naszym trudzie
Siłę powoju, pęd ku światłu
Bo jest nadzieja nicią twoją
Która materię ludzką scala
Co ciągle strzępi się, bo słaba
Lecz chroni duszę w środku ciała
Dajesz nam Panie dar miłości
Co wszędy jest i jest bez granic
I tylko dzięki niej jesteśmy
I tylko dzięki niej kochamy
Można w uczuciu się zatracić
Można z miłości cierpieć rany
Ty Chryste o tym wiesz najlepiej
Z miłości do nas krzyżowany
Bowiem jest miłość miarą Boga
Przepełnia świat przezeń stworzony
I tylko musisz ją odnaleźć
W nadziei, wiarą umocniony
data pliku: 16.06.1999, 15:54